Po pomyśle Menolly poleciłam Cassie i waderze, która to wymyśliła przynieść niezbędne materiały do wykonania rur. Były już po chwili dźwigając ogromne stosy tego zielonego materiału. Szybko wzięłam go od nich zanim go rozsypały i położyłam na ziemi. Sama pobiegłam potem do jaskini po jeszcze trochę tego materiału, ale przede wszystkim po specjalny klej.
-Chyba najlepiej będzie robić to w parach- powiedziałam.- Zefir i Acarathi? Możecie być razem?
-Jasne- odparli jednocześnie.
-Aika, byłabyś ze mną?- Zapytałam.
-Oczywiście- odparła lekko się uśmiechając.
-No to została Cassie i Menolly, to wy jesteście na siebie skazane- podsumowałam.
-Jakoś to przeżyjemy- zapewniła mnie ochoczo Cassie.
-A ja?- Zapytała Kea.
-Ty będziesz sprawdzać postępy, lub podawać rzeczy, jeśli cię ktoś o coś poprosi- wymyśliłam szybko dla niej jakąś czynność.
Usiadłam na środku i pokazałam wszystkim jak kleić rury, po chwili wszyscy pokiwali głowami (nie było to trudne) i wróciłam do Aiki, a wszyscy pozostali zajęli się pracą w parach.
-Masz kogoś na oku na partnera?- Zapytałam jej. Pomyślałam, że rozmowa umili nam obydwóm pracę.
-Szczerz mówiąc to...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz