piątek, 15 marca 2013

(Wataha Mroku) od Nemezis

Kiedy wszyscy bogowie się pojawili, Atena zrobiła bardzo niemądrą rzecz. Teleportowała się nie wiadomo gdzie. Nie chciałam jej na to pozwolić więc jako że jestem z nią połączona szczególną więzią.Weszłam do jej umysłu. Oglądałam wszystko co się dzieje oczami siostry.
 ,,-To nie było zbyt mądre- skomentowała bogini.
-I nie miało być, ale nasza dwójka doskonale się rozezna w terenach, bez zwracania na siebie szczególnej uwagi.
-Wiem o tym doskonale- odparła.- Ale jeśli ich nie uprzedzisz, sami bogowie popełnią błąd. A żaden bóg tam obecny nie przyzna się do błędu. Nawet ja, gdyby nie to, że ich nie popełniam, to bym czuła opory do przyznania się.
-No tak w końcu uważacie się za lepszych. A tak w ogóle to jak się narodziłaś? Nigdy nie słyszałam  tym... Jesteś jedyną boginią, o której pochodzeniu nie wiem nic. Po prostu się pojawiłaś i czyniłaś na świecie dobro.
-Ja narodziłam się z głowy najpotężniejszego z bogów, gdy on jeszcze żył. Zwał się Zeus i miał w posiadaniu całe niebo. Niestety byłam zbyt potężna, żeby tam siedzieć i po prostu moja boska forma pragnęła wolności. Wyzwałam tego boga na pojedynek i go pokonałam, oczywiście nie zabiłam go, jednak to on zrozumiał, że popełnił błąd i odszedł... Nawet nie wiem dokąd, po prostu zniknął i wymazał z wszystkich pamięć o sobie, a także dwójce jego braci, którzy odeszli dobrowolnie razem z nim: Posejdonie i Hadesie. Nikt już o nich nie pamiętał oprócz mnie, a teraz i ciebie. Nie mów o tym Nemezis, ona i jej bogini i tak w to nie uwierzą, a ty... No cóż, byłabyś potężną dla nich ofiarą, za którą udałoby się przywrócić tamtą trójkę potężnych bogów i zmusić ją do służby. Nie wiem tylko jak ponownie aktywować tą niezwykłą moc, to dlatego w przeszłości zgodziłam się na współpracę z Nemezis.
-Rozumiem- odparłam w ciele Ateny i ruszyłam wraz z nią przed siebie.
Nagle bogini przybrała elfią postać i zaczęła strzelać do jakiś potworów.
Atena wyjęła swe miecze i zaczęła zabijać dziesiątki intruzów. Było po wszystkim kiedy przeszyła moją a zarazem Ateny głowę myśl, ze dostanie ode mnie burę. Tu się wszystko zgadzało.

-A o co chodzi z tą mocą z przepowiedni?- Zapytała siostra po wszystkim.
-Prawdopodobnie możecie razem aktywować samą boską moc, która zaginęła przed wiekami, wraz z wymarciem tamtej trójki, prawdziwą boską moc. Taką, że samo patrzenie w waszą stronę mogłoby czysto teoretycznie nieśmiertelnego wilka zabić, ono wypala duszę, a nie ciało. Teraz my jesteśmy w stanie wykorzystać namiastkę tej mocy, a i tak wszyscy myślą, że to jest nasz limit, ale tak nie jest. Ta moc nawet aktywowana zniknęłaby zaraz po kilku godzinach, tak zarządziła Starożytna Zapomniana Trójka, ponieważ ta moc przerasta cały ten świat, więc sama znika, aby nie unicestwić źródła jej przywołania. Tak przynajmniej nakazuje logika. "

Wróciłam do swojego ciała, już dość zasłuchałam, kiedy otworzyłam oczy bogowie i Alfy patrzyły na mnie z cierpliwością.
-Twoje oczy.. -Powiedział Illuminated, patrząc na mnie.
Wstałam i powiedziałam:
-Muszę na chwilę z Nemezis przetransportować do Ateny aby dostała ode mnie niezłą burę.
Gromadzeni przytaknęli i wraz moją boginią. 
Boska kobieta złapała mnie za rękę i otoczyła nas nicość.
-Co to? -Wskazałam na wszechobecną czerń.
-Tu jest miejsce gdzie możesz wejść. Jak widzisz tu jest kilka set portali do różnych miejsc, wchodzić do jednego z nich i jesteś w tym miejscu gdzie prowadzi. Tym razem musimy inaczej zadziałaś, skup się mocno i wyobraź miejsce lub sama Atenę stworzy się portal. -Powiedziała. Tak tez zrobiłam. Kiedy otworzyłam oczy zauważyłam drzwi, otworzyłam je i zauważyłam Atenę ze swoją boginią które w ciszy szły przez bór.
Popatrzyłam na Nemezis, ta mnie złapała za rękę i razem przeszłyśmy przez drzwi, stanełyśmy przed siostra i boginią.
-Ładnie, tak rozmawiać o Zapomnianej Trójcy? Myślałaś że zapomniałam o nich? To sie mylisz kochana. -Odparowała moja bogini na przywitanie z boska Ateną.
Ja nic nie mówiłam tylko patrzyłam na siostrę wzrokiem który mógłby zabić i strzelać pioruny.
 Poczułam chęć zemsty.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz