Basior na którego się rzuciłam, leżał pode mną uległy.
-Co Ty tu robisz? -ponowiłam pytanie.
-Ja... Ja szukam watahy, do której będę mógł dołączyć. -Odpowiedział.
-W jakim żywiole się specjalizujesz?
-W Mroku, Iluzji. To zależy jak chcesz to nazwać. Chce dołączyć do Watahy Mroku, bo usłyszałem że mogę tutaj ją znaleść.
-Dobrze słyszałeś...
-Na pierwszy rzut oka, widać że jesteś Alfą, mógłbym dołączyć do twojej watahy? -Zapytał się.
Zeszłam z wilka, i stanęłam dumnie. Tak, możesz dołączyć do mojej watahy. Chodź poznasz Kondrakara.- Odwróciłam się, i zaczęłam iść w stronę jaskini. Samiec zrównał się ze mną.
-A tak w ogóle jak masz na imię? -Zapytałam się.
-Szogun. A Ty?
-Nemezis. -Odpowiedziałam, a on spojrzał na mnie zaskoczony. Nic nie powiedziałam.
Dalej szliśmy w ciszy, kiedy dotarliśmy, Kondrakar siedział przed jaskinią, zaskoczony spojrzał na nowego członka watahy.
-Kondro, zapoznajcie się Szogunem.Jest nowy.. -Powiedziałam, i nie czekając na odpowiedzieć weszłam do jaskini.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz