piątek, 1 marca 2013

(Wataha Powietrza.) Od Illuminated.



Wyczułem Nemezis jeszcze zanim wylądowała za mną. Usłyszałem szelest po czym obróciłem się do Nemezis w ludzkiej postaci z uśmiechem. 
- Mam dla Ciebie propozycję. – Powiedziałem.
- Jaką.?
- Czy zechciałabyś pójść ze mną jutro wieczorem na Górę Huraganu.?
- Z miłą chęcią. – Odpowiedziała mi dziewczyna z szerokim uśmiechem. - Ale teraz przepraszam, ale muszę wrócić do moich jaskiń i oprowadzić po niektórych z nich Kondrakara. – Zmrużyłem oczy w zamyśleniu.
- Dobrze. Odprowadzę Cię kawałek. Chodźmy.
Odprowadziłem Nemezis do granicy naszych watah po czym pożegnałem się i zniknąłem wśród drzew „znikając w cieniu”.  
- Poleć za nią Sokole. Chcę poobserwować tego nowego Twoimi oczami. -  Pogłaskałem go czule po skrzydle po czym zmieniłem się w wilka i pobiegłem do moich jaskiń cały czas patrząc oczami ulubieńca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz