Poleciałam za nim nad lasem i wyprzedziłam go dzięki mocy przemieszczania się z prędkością światła. Po chwili stałam przed nim, uśmiechając się, jakby mnie to odrobinkę bawiło:
-Nie uciekniesz przede mną. A teraz wysłuchaj co mam ci do powiedzenia.
Widziałam, że był na mnie wściekły. Nic nie odpowiedział, tylko usiadł ze złością na ziemi.
-Jak miło- postarałam się uśmiechnąć, ale chyba mi to nie wyszło.- Po pierwsze zanim tutaj przybyłam byłam na terenie swojej watahy, więc nie możesz mnie o to oskarżać. Po drugie, moje umiejętności pod względem czytania myśli oraz emocji za pomocą umysłu są tak bardzo rozwinięte, że nie mogłam się od waszej trójki odciąć. Po trzecie jestem jedyną osoba poza Nemezis, która zna jej uczucia. Niestety nie da się całkowicie odizolować od siostry, nieważne jaka odległość nas dzieli. Ostatnie co mam ci do powiedzenia, to że w międzyczasie ją zlokalizowałam, ma dosyć ciekawą rozmowę z Illuminated'em.
-Podsłuchujesz ją- wciąż się nie uspokoił.
-To raczej jej myśli są tak intensywne, że się narzucają, bo widzisz ja potrafię parę ciekawych sztuczek.- Uśmiechnęłam się z nostalgią, wspominając stare czasy.
-O czym rozmawiają?- Zapytał.
-Myślę, że nie powinnam ci o tym mówić, jeśli moja siostra będzie chciała, to ci o tym powie.
-Czyli Nemezis jest twoją...- Zaczął.
-Siostrą bliźniaczką.- Dokończyłam za niego. Zauważyłam, że szczęka mu odpada, lecz to nie był pierwszy raz, kiedy mówiłam o naszym pokrewieństwie, więc się nie za bardzo tym przejęłam.
-Myślę, że muszę już iść- powiedziałam.- Nasze watahy mają pewien problem i wroga... Ale, ta informacja jest niezwykle ważna, więc chyba będę musiała przerwać ich dyskusje. Waży się tu los wszystkich watah Immortal Volves, więc muszę cię pożegnać. Miło się z tobą rozmawiało i nie musisz się tym martwić, wciąż masz jakieś szanse u siostry, Jakby co to ci tego nie mówiłam, zgoda?
-Zgoda.- Powiedział.
Odleciałam, w stronę z której dochodziły mnie myśli Nemezis. Nie miałam czasu, aby zwlekać. Poprawiłam zawiniątko, które miałam na plecach, na szczęście Kondrakar go nie zauważył. Muszę powiedzieć o tym Nemezis, o tym dziwnym krysztale, który znalazłam. Była zawarta w nim siła życiowa wszystkich krain. A coś chciało go ukraść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz