czwartek, 2 maja 2013

(Wataha Światła) od Zefira

Kiedy się rozglądałem, wpadłem na Atenę. Zacząłem z nią rozmawiać, gdy nagle zauważyłem, że wilki zbiegają się na podwyższenie. Ktoś krzyknął:
- Idźcie po medyka!
Połowa osób rozbiegła się we wszystkie strony. Przybiegła tam Rapix z Dastanem. Chodziło chyba o Nemezis. Ja i Atena też tam pobiegliśmy. Dobrze myślałem, to była Nemezis.
- Co się dzieje? - spytała zmartwiona Rapix.
- Nie wiem. - powiedziała Nemezis.
- Odejdźcie od niej! - krzyknęła pewna wadera, pewnie medyczka. Wilczyca zaczęła ją badać z coraz większym szokiem na twarzy. Nie wiedziałem dlaczego.
- Co z nią? -Zapytał Dastan.
Ta spojrzała na Nemezis z zaskoczeniem a później troską, pogłaskała ją za włosy i bezgłośnie wstała.
- Dajcie jej wygodne legowisko i koc. -Odparła cicho, a kilka z wilków pobiegło by spełnić jej żądania.
Kiedy Nemezis była już wygodnie ułożona, ja stwierdziłem, że skoro już wszystko z nią gra to pójdę stąd. Nie chciałem wiedzieć co jej było, bo to nie była moja sprawa.
Dastan coś się spytał, ale nie dosłyszałem co, bo zdołałem już przedrzeć się przez tłum.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz