wtorek, 16 kwietnia 2013

(Wataha Ziemi)od Belli

ostatnio zaczęłam wracać do trybu życia samotnika. zaczynałam unikać innych i sama bilam się ze swoimi myślami. nie miałam ochoty nikomu się zwierzac z tego co teraz czułam. głupia jesteś- mowilam sama sobie. ostatecznie zdecydowałam, że muszę z kims pogadac postanowiłam, że pojde do ateny,  ale kiedy ha znalazłam byla zajeta . więc odeszłam. wracając do siebie zobaczyłam ich. byli razem i świetnie się bawili. niezauważona przez nikogo wymknelam się u. bieglam prosto nad jeziorko,  ale ale nawet nie spojrzałam na nie mijając je.  biegłam dalej.  nie myślałam o niczym,  a przynajmniej starałam się nie myśleć. nie wiedziałam gdzie biegne . bieglam po prostu przed siebie. dopiero będąc już prawie u celu zorientowałam się gdzie jestem.  byłam pod górą z którą wiązało się moje
pierwsze wspomnienie. Miałam ochotę wracać i to zaraz, ale coś mnie powstrzymało i skłoniło do wejścia na górę. Wspinaczka była ciężka,  bo zbocze było strome i wysokie.  Ale udało mi się wejść na górę. To co tam zobaczyłam przerazilo mnie.  Tego co tam usłyszałam i przeżyłam nie zdradze nikomu. To nie są rzeczy o których opowiada się chętnie i to nie fajne historie z dreszczykiem. A to co się stało było dopiero początkiem powrotu do dawno zakończonego rozdziału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz