wtorek, 16 kwietnia 2013

(Wataha Wody) Od Rapix

Dastan chcąc mnie pocieszyć pocałował mnie lekko w usta , szczerze byłam zaskoczona. Popatrzyłam w oczy basiorowi i uciekłam do zamku ze śniegu. Przechadzałam się po zamku myśląc o Nemezis.
*Musi być jakiś sposób by wróciła wiem , że nie umarła w końcu jej domeną jest Mrok , Dastan otwarł mi oczy na drugą stronę medalu tego wszystkiego* myślałam. Zrobił się wieczór w zamku nie było nikogo.
Nagle usłyszałam :
-Ey... spokojnie kolego , przyszedłem tylko do Rapix.
Głos wydawała mi się znajomy wychyliłam się stojąc na murze zamku. U jego podnóży stał Dastan , który starał się przekonać do siebie Krakena. Hmm to śmieszne. Kraken szykował się by rzucić ogromną ilością śnieżek basiora , ten zamknął oczy i stanął w bezruchu jak by szykował się na atak śnieżkami.
-Krakuś spokojnie On jest ze mną .- uśmiechnęłam się do mojego słodkiego potworka.
Wpuściłam Dastana do środka.
-Czy chciałabyś pójść ze mną na mały spacer ? -zapytał posyłając czarujący uśmiech.
-Cóż i tak nie mam co tutaj robić. -odrzekłam odwzajemniając uśmiech.
Spacerowaliśmy długo , aż w końcu dotarliśmy do jakiejś groty. Szczerze mówiąc nie wiedziałam gdzie byliśmy.
Jaskinia była cała 'oblepiona' przeróżnymi, pięknymi szlachetnymi kamieniami.
 Każdy z nich jarzył się intensywnie pod naborem blasku księżyca. Patrzyłam urzeczona jak jeden z największych mienił się kolorami tęczy. Był piękny. Podeszłam do niego i zaczęłam się intensywnie mu przyglądać, zobaczyłam jak w środku niego coś się zmienia i pokazał się obraz uśmiechniętej Nemezis.
To był widok który ubóstwiałam. Kochałam jak ma przyjaciółka śmieje się i uśmiecha.
Z uśmiechem na pysku, podeszłam do basiora który wyszedł z groty.
-Co się stało? -Zapytał zmieniając się w człowieka, ja tez to uczyniłam.
-A nic, nic. -Powiedziałam, choć w mym sercu zapłonęła iskra nadziei, że Alfa Mroku wróci.
Po chwili basior przybliżył swą twarz do mojej, i złożył na mych ustach pocałunek a chwili kiedy nad naszymi głowami rozpoczął się pokaz spadających gwiazd. Odwzajemniłam pocałunek. Coraz bardziej się do siebie zbliżaliśmy.Ułożyliśmy się na wejściu jaskini i całą noc obserwowaliśmy gwiazdy przytulając się do siebie.
Dastan sprawił , że chodź na chwilkę zapomniałam o tym co się stało i uciekłam razem z nim od smutków i problemów. Tej nocy byliśmy zamknięci w swoim świecie tylko my ,noc i księżyc.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz